Chris Roberts, założyciel Cloud Imperium Games i reżyser długo oczekiwanej gry Star Citizen postanowił zabrać głos w sprawie Anthem, które jest krytykowane za system łupów, crashe czy repetytywność zadań. Roberts wierzy, że gra może być jeszcze świetna - w wywiadzie dla Newsweeka porównał rozwój Star Citizen z Anthem i podkreślił, że w przypadku Star Citizen, sfinansowanego z pomocą społeczności, sytuacja jest nieco lepsza, gdyż nie trzeba się martwić zbytnio o terminy. Niemniej oba tytuły to duże, sieciowe gry, wymagające wielu iteracji.

- Grałem w Anthem i wiem, że jest w tej grze wiele fajnych rzeczy, rzeczy które dobrze się sprawdzają i rzeczy, które się nie sprawdzają. Podobnie jest w Star Citizen. To tylko iteracja. Mam nadzieję, że EA i BioWare nie poddadzą się, pochylą się nad grą i będą poprawiać, co trzeba, aż wszystko będzie działać jak należy.

Roberts podkreślił, że Anthem jest grą, którą można ulepszyć, tak jak No Man's Sky, które z początku rozczarowało graczy i krytyków, ale stopniowo przekształciło się w coś dużo lepszego, po latach prac i wprowadzania aktualizacji. Roberts uważa, że gracze nie rozumieją, jak powstają gry i jak trudno jest sprawić, by wszystko działało bez zarzutu, a ponadto są negatywnie nastawieni częściowo także z powodu uprzedzeń do EA. Odniósł się również do informacji o krytycznej sytuacji w Bioware, tłumacząc, że osoby, które rozmawiały z dziennikarzami, mogły mieć gorsze doświadczenia niż inni pracownicy studia.

Źródło:
Małgorzata Trzyna - gram.pl